Przejdź do głównej zawartości

Cierpliwość i współpraca zawsze się opłaca

Cześć i czołem, 

Znowu przerwa, ale chyba warto czasem być cierpliwym i poczekać? Właśnie. Cierpliwość. Chyba jej coraz bardziej brakuje. Chcemy już, teraz, natychmiast. Nie udaje się, nie ma efektów z dnia na dzień… odpuszczamy. 
Nie doceniamy drobnych gestów, patrzymy przez pryzmat swojego ego. Trochę egoistyczne? 
Trochę? No chyba tak. 

Mając wiele, tylko na wyciągnięcie ręki, nagle potrafimy odpuścić, bo… bo tak. Bo jest za łatwo? Bo jest wszystko na zawołanie? Działamy chyba instynktownie, potrzebujemy wyzwań, nowych bodźców i atrakcji. Zamiast budować - burzymy i chcemy coś nowego. Zmiany, zmiany. Wszystko na już, na teraz, na wczoraj.
Z cierpliwością jest jak z bieganiem. Początki, koszmar! Uważamy po pierwszej próbie, że za mało, za krótko, zadyszka, umieranie. Zaczynamy nieumiejętnie i dlatego pewnie często zniechęcamy się. A to nie o to w tym chodzi.



https://www.facebook.com/kejraaphotography/
Bieganie jest jak miłość
Bieganie daje Ci poczucie wolności, samodzielności i swobody. Napełnia optymizmem, podnosi na duchu i doładowuje akumulatorki. Na tym samym polega relacja miedzy dwojgiem ludzi. Dajemy wolność drugiej osobie, ale wiemy, że wróci. Dajemy swobodę i cieszymy się z osiągnięć lub wspieramy, gdy cały świat się wali. Biegnie pokazuje też naszą siłę charakteru, wytrwałość, ale daje do zrozumienia też, że w treningach potrzebne są przerwy, czas na regeneracje. To moment przerwy, dystansu, odpoczynku ale i tęsknoty. Trzeba zatęsknić, zrozumieć, że ktoś jest mimo odległości. Wszystko jest do zrobienia, wszystko można połączyć jeśli bardzo się tego chce.  
Chęci! Podstawa wszystkiego! No i nieco snu… a najlepiej 8 godzin, i czasem coś dobrego do zjedzenia.

Drobnostki. Tak często chcemy zaistnieć, zaimponować, a tak naprawdę, nawet w jednym sms’ie tkwi piękno. Wszystko można kupić, wiele rzeczy można dać, ale nic nie zastąpi bliskości i relacji. Nie potrzeba drogich gadżetów, starczy tak naprawdę zrozumienie, bliskość i współpraca. Bo chyba o to nam chodzi. No i przybicie piątki ;) 



Doceńmy najmniejsze starania, które dla nas może są czymś oczywistym, a dla innych nie lada wyczynem. Traktujmy innych tak, jak sami chcemy być traktowani. Pokazujmy drogę bez podcinania skrzydeł. Wtedy nawet może uda się stworzyć relacje, a nóż i zaiskrzy i będzie miłość! 

Przyjaciele. Nie traktujmy ich jedynie jak pomoc w czasie kryzysu, gdy mamy interes. Czasem od tak wyjdźmy z inicjatywą i pokażmy, ze jesteśmy dumni z tego, ze ich mamy. Serio. Mimo zawirowań, napiętych terminów, przepełnionych kalendarzy. Spontaniczny sms to fajna sprawa.  


Grunt, aby przy codziennym pędzie i zdobywaniu świata pamiętać o korzeniach. Jak chcemy zbudować imperium bez solidnych korzeni? Dąb Bartek, zanim osiągnął swoje rozmiary, tez musiał się trochę namęczyć i cierpliwie poczekać. Z nami jest tak samo. Bez solidnych korzeni będzie lipa. I to taka licha. Chyba nie chcemy być miękkimi fajkami? 


Ciao Pjetruk

Komentarze

  1. U mnie jest chyba taki problem, że wraz z progresem w osiąganiu celów, moje starania nale sie umniejszają i usiadam na popularnych ''laurach'' A tak nie powinno być. Trzeba codziennie dbać o swój sukces i nie poddawać się w tych lepszych i gorszych dniach :)
    Obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami już na półmetku się poddajemy, gdy od razu nie widzimy mety. A szkoda. Warto się pomęczyć, skupić się na priorytetach i jasno wyznaczyć sobie cele - wtedy będzie łatwiej. Doceńmy uroki każdego dnia. Liczy się to co jest tu i teraz. A nie jutro :) Ja również! Obserwuje :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Początki

Pierwszy post. Ważna sprawa. Zachęcona i zmotywowana, spróbuję podjąć wyzwanie i zacząć swojego życia opisywanie. Rym rymem ale od czego zacząć? W głowie milion pomysłów, a jeszcze więcej wątków pobocznych. Pomysł z blogiem nie narodził się w mojej głowie, lecz przy pomocy wielu osób wokół mnie. Co i rusz słyszę: " Zacznij pisać, bo zapomnisz ", " Weź to utrwal ", " Dziwne, że jeszcze nie masz bloga ", " To się nadaje do świata internetów ". I jak do tego podejść? Może coś w tym jest? <chwila zadumy> Vieste – region Apulia, prowincja Foggia, Włochy Zabawne i niecodzienne przygody spotykają mnie w najmniej oczekiwanych momentach. Kiedy wszystko idzie powoli, stabilnie i do przodu, nagle trach! buuum! i historia idealna na bloga.  Mój świat i moje wspomnienia utrwalam na zdjęciach. Dzięki nim łącze wątki i przypominam sobie o przeszłości. Dobrym przykładem jest mój ostatni szybki trip do Bari i okolic. 3 dni, ponad 500 zdjęć i w

Czas, czas - gdzie ten czas?

Cześć i czołem! Od ostatniego wpisu już trochę czasu minęło. Święta, sylwester, praca, sesja i co najgorsze... choroba, która totalnie zdezorganizowała moje codzienne życie. Co i rusz słyszę "napisz coś", "może zainteresowałabyś się blogiem?". Dlaczego zawsze łatwiej wymagać od kogoś, niż samemu zrobić coś pożytecznego?  Zawsze lepiej chorować w miłym towarzystwie Nie wiem czy ten problem dotyka tylko mnie, ale największą udręką dla mnie jest " uciekający czas". Skubany tak łatwo zwiewa, prześlizguje się przez palce. Pytanie: czy są sprawdzone sposoby, aby go zaoszczędzić, a noż i zyskać? Może i odzyskać? Ograniczenie snu. Odpada! Nie oddam mojego 8'mio godzinnego odcięcia prądu.  Przesiądź się na środki transportu miejskiego! No way, szybciej mi dojechać Kangoorem do pracy, w godzinach szczytu, niż ZTM'em.  Yes! He's still alive!  Zaoszczędzisz na paliwie! Hello, przyjaciół się nie zostawia. Czerwona strzała sa